Kotka brytyjska do adopcji

magic

Jeśli chodzi o kwestie finansową zastanawiam się nad rozwiązaniem dziwnym, ale które da mi chyba jakieś poczucie kontroli, nie wiem... Chciałabym jakaś kwotę, którą w całości przeznacze na artykuły dla Lili. NA życzenie nowych właścicieli bedę zamawiać artykuły ze sklepu internetowego z wysyłką na adres właścicieli, aż do wkorzystania " puli " CO o tym sądzisz Hermiona? NApisz mi proszę jak koty znoszą takie adopcje?

Kotulanka1

Mag ale o jakiej kwocie myślisz?

Hermiona

Ja uwazam,ze osoba ktora bierze kolejnego kota,to kociarz,ktory wie co robi i pomysl jest raczej bez sensu.

Kotulanka1

Mag oki nie będę już owijać w bawełne ,bardzo szkoda mi Lilki i zakochałam się w jej słodkim pysiu Heart

dlatego tak wypytuje o nią,mamy szmyrgla na punkcie kotków,mam dwie kicie Teqile i też brytusie Jagienkę więc towarzystwo by miała, ja jestem codziennie o 15.00 w domu i uwierz gadam do kotów jak do dzieci i Beatka wie najlepiej jak kocham koty,Jagienkę własnie ona(Hermiona) mi zalatwiła z hodowli do adopcji, była wychudzona i biedna bo przeszła bardzo ciężki poród a po sterylce gnębiły ja inne kotki w hodowli a teraz wyglada jak pączuś zresztą możesz zobaczyć,doprowadziliśmy ją do strzału,nie karmimy kotów ludzkim jedzeniem ,jestem tego przeciwnikiem a surowego filecika Jagienka dostaje na bieżąco ,Teqila nie bo po prostu nie lubi Wesoly

nasze koty są naszym oczkiem w głowie i coraz częściej myślałam o 3 kiciałku,chciałam bidusia z fundacji jakiegoś ale w tym momencie Lilka jest też jak piszesz biedniutka,więc pomyslalam ze mogłabym jej dać dom-na 100% kochajacy,kazdy Ci to tu powie(nieskromna)
my mieszkamy w wielkopolsce koło Piły po Jagienkę też do Gdyni jechaliśmy
Tylko mój mąż mówi ze znowu tak daleko i on właśnie stwierdził ze jak za darmo to jest w stanie znowu tak daleko jechać,więc dlatego tak o kasę wypytuję
pytasz Beaty(Hermiony) jak koty znoszą adopcje,ja dobrze wiem bo Jagienka jest adoptowana ,miała wtedy 3 lata teraz ma 5 a Teqilka ma 3 lata
wracając do adopcji,wydaje mi się ze koty umieją się przestawić jak widzą że nie dzieje im sie krzywda,mamy przyklad z Jagienka,chociaz cala drogę miałkala a ja myślałam ze sie poryczę przez to bo było mi jej żal to w domu potrafiła od razu przyjść na głaski i ocierać się o nogi,bylismy przeszczęśliwi że nam od razu zaufała,jest cudowną koteczką,ułożoną i grzeczną ale tak jak Lilka potrafi dostać korbę i latać w te i z powrotem
więc ,zastanów się czy chciałabyś nam ją oddać

Hermiona

O kurcze,to by Lilcia miala super domek.

Kotulanka1

Hermiona

Magic,hodowcy ktorzy oddali Jagusie,do adopcji Gosi,sa zachwyceni,ze do takiego kochajacego domku trfila.Gosia im raz na jakisc czas tez przesyla zdjecia.

Lemurzasta

Oj, Gosia... Jakbyście się zdecydowali, to w domu miałabyś już chyba istne szaleństwo! Heart

Lilika na pewno byłaby szczęśliwa.

Kotulanka1

Oj tak, byłoby cudnie Wesoly

dwie brykające brytusie i Teqila Wesoly

magic

Boże... czekajcie... to aż zbyt piękne by było prawdziwe... muszę poskładać mysli...

Kotulanka1

Mag rozumiem Cię że ci ciężko ale chodzi o to e musisz podjąć decyzję bo akurat w sierpniu zaczynamy z Jurkiem urlop od 8 ja mam całe 3 tygodnie więc mamy czas żeby przyjechać i być w domu jakbyś się zdecydowała, żeby kicię zaaklimatyzować

magic

tak! tak ! po prostu przeczytałam i nie mogłam uwierzyć że taka idealna rodzinka się zgłosiła... , że tak szybko ... wszystko mieli mi się głowie... i te dobre opinie - to aż nie możliwe...
Dlaczego trzeci kociak? Sama jednego n ie umiem ogarnąć Smutny

Czym karmicie swoje kociaki? (to z tych standardowych) Co robicie z kociakami kiedy już musicie wyjechać...?

Hermiona

Magic,Gosi juz chyba nie ma na forum,to pozwole sobie odpowiedziec.
Karmi jak my tu wszystkie,miesnymi karmami i surowym mieskiem.
Gosia jest ze mna od poczatku powstania tego forum,wiec duzo wiem.
Zajmuja pietro domu,na dole mieszkaja tesciowie i jak chca wyjechac to kotusie zostaja w domu i tesciowie dokarmiaja,sa jeszcze dorosle corki.

Kotulanka1

Kotulanka1

aaaa pytasz dlaczego trzeci kociak,hmmm powiem tak jak zaczęło się z kotami u nas
moja Aga dostała korby na pieska,ale ja w domu rodzinnym miałam i wiem jak sie chce nastolatce wychodzic rano itd itp kategorycznie NIE-foch z przytupem,cóż
potem zaczęła "a może kotka" hmmm to jakoś tak inaczej przyjęłam:) ale Jurek -"zwariowałyście,żadnych kotów" cała akcja Aga ciągle że przeciez kiedyś tu były dwa koty(teście mieli dwa kocurki jak byli młodsi)a teraz nic nie może być,ja zaczęłam też nawijać bo ogólnie uwielbiam zwierzaki a w szczególności futrzaki Wesoly

Aga mnie tak nakreciła że zaczęłam jęczeć razem z nią,Jurek się dalej opierał a po świętach BN my z Agą byłysmy już na etapie szukania kota Wesoly

bez wzgledu co mówi szanowny małżonek Wesoly

aż pewnego dnia mój zaciety Jurek mówi" wy to macie narąbane ,zamiast iśc do weta popytać ,ile jest niechcianych prezentów i ludzie przynosza do weterynarzy albo prosza żeby pytali ludzi czy ktoś nie chce"-my z Aga wielkie oczy-no tak ten się odezwał,doradził co nie chce kota,po paru dniach wszyscy szukalismy na OLXsie kotka bo u wetów nic nie było
no i znaleźliśmy Teqilkę Wesoly

miała 4 miesiące więc ją mamy od małego
no tak jak masz jednego to zachciewa Ci się drugiego,kazdy kociaż Ci to powie Wesoly

ale w sumie zakochałam się w brytku nasze Ani z forum co miała Graffiego,po prostu cudo kot,oszalałam ale zawsze był nieosiągalny ze wzgledów finansowych,aż to Beatka mi pisze że moge adoptować brytusie z hodowli z Gdyni,matko nie wiedziałam co mam robić tak nagle,ja tylko mówiłam że są cudne ale nie że zaraz teraz już mam miec Wesoly

całaakcja namawiania mojego męża na brytusie Jagienką,jedyny plus mu sie zawsze brytki podobały,zaczęłam nawijac ,najpierw stanowcze nie a bo tak daleko,ze po kota tylke km,ze zwariowałam a Jagienka jeszcze po przejściach co pisałam już,w kiepskiej kondycji,sierść podobno brzydka ,przerzedzona itd nakręciłam go w końcu ale wysyłał mi łysiejące koty na FB że takiego będziemy miec brzydala,nawet przysłał mi fotke z otaśmowanym kotem i mówił "ooo taki otejpowany bedzie z doklejonym ogonem" myslałam że oszaleję ,pojechaliśmy ,wchodzimy szukam dosłownie wśród tych brykających cudeniek naszej łysiejącej Jaguni i nie widzę a Pani Terenia"o to jest Jagienka" Wesoly

okazało się że była wychudzona to fakt,sierść nie była cudna ale była Wesoly

i że jest cudna,dała mi wybór nawet bo miała jeszcze jedną do adopcji Ide-liliową,śliczną w super stanie ale ja już byłam tak emocjonalnie związana z Jagienką że nie potrafiłam wybrać innej a bidusi zostawić
no i teraz już od jakiegoś czasu mówiłam ze ach jeszcze jeden mógłby być w końcu tu dziewczyny mają poi 3 koty i żyją,wychowałam tróję dzieci to 3 kotów nie moge mieć Wesoly

ale obiecałam sobie że dam dom jakiemuś biedulkowi z fundacji,że raz wypatrzę jakiegoś a tu nagle Ty z Lilka jesteś i jak to Beatka mi powiedziała,Lilka tez jest biedna teraz,Jurek jak ją zobaczył to oczy na wierzch że sliczna, no tylko jak usłyszał że znowu tak daleko to warunek "jak za darmo to oki " więc decyzja nalezy do Ciebie teraz

Lemurzasta

Potwierdzam - u mnie też miał być pies, a wyszły trzy koty. Mruga

Magic, gwarantuję Ci, że Lilka będzie miała u Gosi raj. Wesoly

Nawet mogłabyś zaglądać na nasze forum, bo na pewno Gosia będzie wstawiać dużo zdjęć. Wesoly

magic

Przepraszam że tak długo się nie odzywałam, ale taka własnie jestem nieogarnięta, nieregularna...eeee...

... to co zobaczyłam i czego się dowiedziałam sprawiło, że sądze ze nigdy żadnego stworzonka nie powinnam była mieć ... Lila nigdy nie miała tak dobrze u mnie , jak mogłaby mieć u Ciebie "Kotulanko" - jestem pod wielkim wrażeniem !!! Pozostał we mnie tylko zachwyt, spokój, szczęście, szacunek dla Ciebie i wielki wstyd... Ciebie Nie zapytam już o nic więcej... Powinnam za to wiele pytań zadać sobie... Lilę spotka ta wielkie szczęście, że trafi do takiego "DOMU".

magic

Nię mogę wyjść z zachwytu i wstydu...

Kotulanka1

Mag nie obwiniaj sie ,takie życie jak juz mówilam nieprzewidywalne,ja się bardzo cieszę ze mogę Ci pomóc
pytam po raz którys żeby nie było niedomówień czy zdecydowalaś się oddać nam Lilke za darmo bo tak jak mówiłam mój Jurek dał taki warunek że tak daleko to tylko za darmo,musisz mi konkretnie odpowiedzieć czy się na to zgadzasz i czy jestes w stanie nam ja oddac na początku naszego urlopu czyli od 8 sierpnia

rudy_kot_andrzej

Jakie tu dobre wiadomości!!! Czyżby Lilka znalazła dom idealny? Kotulanka, bardzo się cieszę że się zdecydowaliście, bo warunki macie po prostu perfekcyjne dla kotów Wesoly

Z niecierpliwością czekam na odpowiedź magic Wesoly

	Forum Kot Nasz Przyjaciel Strona Główna -> Adopcje kotów	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Następny
Strona 2 z 5