Grupa NEKO

mimorek

Grupa NEKO jest jedyną organizacja która jest chętna do pomocy i tą pomoc faktycznie niesie!
Kochani apeluję o pomoc dla tego kotka płakałam jak czytałam wppłacić można nawet 10 zł ... Wiecie grosik do grosika ech Smutny

[link widoczny dla zalogowanych]

Lemurzasta

Nie mogę wejść na tego linka stąd, ale zakładam, że to ten sam kociak, którego dodałaś na FB.
Spróbuję wyskrobać parę gorszy. Wesoly

mimorek

Tak ten sam kot Smutny

wystarczy nawet 10 zł i nazbiera się suma .... ja jak czytałam to ryczałam coś strasznego Smutny

a jak wpłacałam to trzy razy się pomyliłam z hasłem tak mi łzy ciekły

"Dziś nasza wolontariuszka Lidzia miała dzień pełen wrażeń, a to za sprawą małego kociaka, którego znalazła siedzącego na środku jezdni. Mały krówkowy kotek nie uciekał, siedział w jednej pozycji, nie ruszył się nawet kiedy Lidzia do niego podeszła.

Zapakowała kociaka w pudełko i po jakimś czasie malec był u weterynarzy. Okazało się, że ma pęknięty pęcherz, krwiomocz (co spowodowało u niego silną anemię), najprawdopodobniej także inne obrażenia wewnętrzne (w tym podejrzenie odmy).

Maluch musiał mieć transfuzję (w czym niezastąpiona jako Honorowy Koci Dawca Krwi okazała się kotka Betti - rezydentka Lidzi), podano mu tez odżywki, glukozę, jest w namiocie tlenowym. Dzisiejszej nocy weterynarze będą "ogarniać" malca (który został w lecznicy pod ich opieką), ponieważ po wstępnych badnaich podejrzewają więcej obrażeń wewnętrznych - mimo że maluch nie ma żadnych złamań.

Nie wiemy, czy został skopany i wyczołgał się na jezdnię, czy został wyrzucony na ulicę z jadącego samochodu. W tej chwili to mało wazne. Najwazniejsze aby maluchowi udało się przeżyć. Prosimy o kciuki i ciepłe myśli.
/Edyta

Jeśli któś zechciałby wesprzec leczenie malca może przekazać nawet najdrobniejszą kwotę na nasze konto:
28 10600076 0000330000762960
Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych
ul. Broniewskiego 53 D / 51
87-100 Toruń
z dopiskiem "Darowizna - leczenie Krówka"

Lemurzasta

To oni z Torunia? Wesoly

mimorek

Nie wiem oni współpracują z tym hospicjum NEKO jest z Wrocławia Wesoly

Lemurzasta

Ok, rozumiem. Wesoly

mimorek

"Najnowsze wieści od małego Krówka (w sumie nawet nie wiemy, czy to chłopak czy dziewczyna, ale na ten moment nikt nawet się nad tym nie zastanawia). Wczoraj weterynarze zajęli się stabilizowaniem kociaka, ponieważ jego stan był naprawdę tragiczny.

Dziś stan malca jest na tyle stabilny (między innymi dzięki transfuzji krwi), że weterynarze zdecydowali się na przeprowadzenie operacji, bez której mały nie przezyłby kolejnych dni. Okazało się, że duszności malucha są spowodowane uciskiem narządów wewnętrznych na płuca, które to narządy przelały się przez pękniętą przeponę z dołu do góry, uciskając płuca.

Najbardziej prawdopodobna przyczyna to upadek z bardzo dużej wysokości lub... skopanie. Biorąc pod uwagę fakt, że kociak został znaleziony na środku ulicy, stawiamy na tą drugą przyczynę Emotikon frown Maluch jest szykowany do skomplikowanej operacji, która niedługo się rozpocznie. Bardzo potrzebne kciuki i ciepłe myśli, operacja jest naprawdę poważna, ale bez niej malec nie miałby żadnych szans.

/Edyta"

Hermiona

Podesle kilka zloty. :hamster_bigeyes:

mimorek

Ja nie wpłaciłam dużo ale mówię grosik do grosika Wesoly

mimorek

Właśnie mi napisali że operacja się zaczęła trzymajcie kciuki :hamster_giveup:

Hermiona

Oj mocno trzymamy kciuki. Heart

mimorek

Znowu ryczę Smutny

operacja się udała ale popatrzcie ile miał uszkodzeń normalnie tego kto mu to zrobił ..... ech :hamster_nooo:

"17:38
Maluch przeżył operację. Weterynarzom należy się medal nie tylko w kategorii "leczenie" ale też "cerowanie" i "cuda". Kociak był ogólnie popękany - pęcherz, śledziona, przepona, jelita - było co zszywać. Żeby nie było za "wesoło", maluch ma też nieco uszkodzone jedno płuco. Stan malca na tą chwilę jest stabiny, ale po tak skomplikowanej operacji i przy takih uszkodzeniach narządów wewnętrznyh wszystko się może zdarzyć. Dlatego kciuki nadal bardzo, bardzo potrzebne."

Hermiona

Matko,jak czlowiek moze bys takim zwyrodnialcem. Snakeman

Lemurzasta

To straszne...

Gość

o jezu ;< pisej tam nam bo jak cos, ja przelewam juz cosik jakiś drobniaczek

Mnich

Ech, dołączam do Was i z kciuczeniem i z tym drugim, ale ja mam nadzieję i wierzę w to, że jednak nie człowiek był sprawcą tej sytuacji, a jakiś nieszczęśliwy wypadek czy zbieg okoliczności.

Hermiona

Mariusz,nie uwierzysz jacy ludzie potrafia byc okrutni,mamy nawet to na forum taki temat,Ludzkie okrucienstwo.
http://www.kotnaszprzyjaciel.fora.pl/koty,26/ludzkie-okrucienstwo,196.html

mimorek

NEKO:
"Nasze małe dzielne krówkowe kocię to dziewuszka. Dostała imię adekwatne do jej woli walki - Merida (Waleczna oczywiście Emotikon smile ). Malutka jest już w drugiej dobie po operacji, bardzo skomplikowanej i inwazyjnej operacji, podczas której kilkukrotnie była reanimowana i odbarczana. Ale udało się! Stan małej był już dziś na tyle stabilny, że weterynarze zdecydowali się wypisać małą do domu. Merida jest już u Lidzi na razie w kontenerku, skąd wieczorem przeniesie się do klatki kennelowej - na razie trzeba ograniczac jej ruchy, tym bardziej, że jak się okazało przy którymś z kolei przeswietleniu mała ma wywichniętą nóżkę i czeka ją za jakiś czas kolejna operacja. Na razie dziewuszka musi dojść do siebie po "cerowaniu". Koteczka już ładnie je (tylko mokrą karmę, suchej na razie jej nie wolno) i się załatwia. Troszkę kaszle, co jest najprawdopodobniej spowodowane koniecznoscią odbarczania i intubacją, choć weterynarze nie wykluczają też zachłystowego zapalenia płuc. Kicia dostaje oczywiście leki i ma się pokazywać przez najbliższe dni na kontroli. Weterynarze odkryli coś jeszcze - wielkiego siniaka na brzuszku koteczki i potwierdzili nasze przypuszczenia. Mała została skopana... Smutny

Merida to nasz maleńki koci cud. To że przeyła przy tak wielu urazach, świadczy o jej ogromnej woli życia - i Waszych mocno zaciśniętych kciukach"

[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem zła zła na ludzi a ten kto jej to zrobił niech wrrrrrr :hamster_lol:

cóż mogę napisać patrząc jej w oczy ...

człowieku dlaczego mnie skopałeś ? czy człowiek to taka bestia której bałam się w ciemności?
jak moje małe ciałko miało obronić się przed Twoimi uderzeniami?
Dlaczego mnie nie kochałeś człowieku w tamtej chwili?
Dlaczego mnie zostawiłeś na ulicy?
Chciałam Cię pokochać ale ....boję się ciebie człowieku....

Hermiona

Daria, teraz i ja sie rozplakalam. :hamster_bigeyes:

Jest mi wstyd,ze jestem czlowiekiem. Confused

mimorek

Beatko, Mnich !!! WSZYSCY POPATRZCIE NA TO!!!!!

.... [link widoczny dla zalogowanych]

	Forum Kot Nasz Przyjaciel Strona Główna -> Jak można pomóc kotom?	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 Następny
Strona 1 z 5