mimorek |
Wysłany: Wto 10:48, 24 Maj 2016 Temat postu: |
|
Najlepiej zadzwoń do http://www.kociamama.pl
Nasze wolontariuszki - kontakt telefoniczny
Nasze wolontariuszki:
telefony fundacyjne, możesz zadzwonić w każdej sprawie:
Wiola - 730 623 097 - Szefowa filii w Szadku
Natalia - 512 198 844 - odpowiedzialna za komunikację z opiekunami kotów w Piotrkowie Trybunalskim
Emilia - 505 228 868 - Przewodnicząca Rady Nadzorczej - kontakt w kwestii promocji, reklamy, nawiązania współpracy
Renata - 604 050 577 - Vice-prezeska FKM - kontakt odnośnie przeprowadzenia spotkań edukacyjnych oraz komunikacja w kwestii leczenia bezdomnych kotów na koszt FKM. Prosimy o kontakt po godzinie 18 lub za pośrednictwem e-maila.
Monika - 508 433 850 - odpowiedzialna za komunikację Fundacji z lecznicami oraz przyjmowanie bezdomnych chorych kotów na leczenie
Ania B. - 501 802 816 - wypożyczanie sprzętu fundacyjnego
Magda M. - 506 290 337 - odpowiedzialna za komunikację z urzędami, sprawy administracyjne oraz asystentka Szefowej FKM
Daria - 534 168 875 - odpowiedzialna za pozyskiwanie darów, wsparcia oraz nawiązywanie współpracy
Za kontakt z karmicielami, interwencje, porady, zapytania odpowiedzialne są (prosimy dzwonić po 18, wcześniej prosimy o kontakt za pośrednictwem wiadomości SMS):
Paulina S. - 519 540 777
Aneta - 501 564 280
Justyna - 505 360 160
**************************************************
albo
http://www.ltonz.home.pl/page8.html |
|
Ewa C |
Wysłany: Wto 10:26, 24 Maj 2016 Temat postu: Problem |
|
Kochani mam duży problem W piwnicy w centrum Łodzi,znalazłam i dokarmiałam pięknego, dużego szarego kota Postanowiłam pomóc mu znaleźć dom , choćby tymczasowy, więc złapałam i zawiozłam na własny rachunek do weta Dopiero teraz jest problem bo kicia jak sie okazało jest bardzo dzika i ciężko będzie ją socjalizować Może macie jakieś zaprzyjaźnione fundacje domki tymczasowe coś co by pomogło kici znaleźc swoje miejsce Będe wdzięczna za wszystkie rady bo nie wiem co dalej robić Ciężko znosi klatkę w lecznicy a warczy i rzuca się na wszystko Ja ze względu na wynajmowane mieszkanie razem z większą rodziną i kotami w starszym wieku nie mogę kici wziąc do siebie, anie chcę żeby skończyła w piwnicy bądż tez pod samochodami/ruchliwe centrum miasta/ |
|